Wszystkie nowe pojazdy wyposażone w silnik wysokoprężny muszą mieć obowiązkowo zainstalowany filtr DPF. Niestety, poruszanie się samochodem z silnikiem diesla jedynie na krótkich dystansach może spowodować zapchanie DPFa, a w konsekwencji spowodować wiele kłopotów. Kupując używane auto, warto sprawdzić, czy jest ono wyposażone w taki filtr – usuwanie części jest popularne, gdyż pozwala uniknąć kłopotów eksploatacyjnych. Jak sprawdzić, czy filtr DPF został usunięty?
Filtr DPF – dlaczego jest tak ważny?
Filtr cząstek stałych DPF/FAP jest elementem układu wydechowego, który odpowiada za usunięcie nadmiernej ilości zanieczyszczeń tj. sadzy i popiołów. Element ten jest w pojeździe montowany za katalizatorem, a swoim wyglądem przypomina podłużną, metalową puszkę. O odpowiednie usuwanie zanieczyszczeń dba jego wnętrze tj. struktura w postaci równoległych kanałów, mających porowate ścianki. Właśnie taka budowa zapewnia bezproblemowy przepływ spalin, ale jednocześnie nie przepuszcza sadzy i niebezpiecznych dla zdrowia cząstek. Specjaliści szacują, że sprawny filtr DPF skutecznie usuwa cząstki stałe i sadzę na poziomie nawet 97%.
Obowiązek wyposażenia pojazdów z silnikiem diesla w filtr cząstek stałych wynika z wprowadzenia normy emisji spalin Euro IV, w której wielkość emisji została ograniczona dwukrotnie, w porównaniu z normą Euro III.
Jak sprawdzić, czy filtr powinien być w pojeździe?
Najlepszym sposobem na sprawdzenie, czy filtr DPF powinien znajdować się w danym modelu i marce samochodu, jest rozszyfrowanie jego numeru VIN. Numer ten dostarcza szeregu cennych informacji na temat pojazdu m.in. o silniku, ale też normie, jaką spełnia. Co więcej, pod wskazaną kombinacją cyfr i liter może się znaleźć także wyposażenie samochodu.
Na rynku jest dostępnych szereg dekoderów VIN, które zwykle podają informację o montażu tego podzespołu w aucie. Inna możliwością jest wizyta w ASO.
Jak można sprawdzić, czy filtr DPF został usunięty?
Chcąc sprawdzić, czy filtr DPF znajduje się w pojeździe, warto dokładnie sprawdzić podwozie auta. Samochody bez filtra mogą nie mieć widocznej puszki filtra, gdyż w jej miejsce są wstawiane metalowe rury, których zadaniem jest jedynie zabezpieczenie ciągłości i szczelności układu wydechowego.
W zależności od warsztatu samochodowego popularnym procederem jest także wycięcie filtra cząstek stałych, usunięcie z wnętrza filtra monolitu i ponowne wmontowanie puszki na właściwe miejsce. W takiej sytuacji koniecznie należy sprawdzić wypełnienie elementu – wystarczy postukać dłonią w metal. W przypadku braku zawartości, obudowa wyda charakterystyczny dźwięk.
Kolejnym sposobem na sprawdzenie obecności DPFa jest zweryfikowanie stanu rury wydechowej. Należy wiedzieć, że po wycięciu filtra DPF w rurze gromadzi się sadza – pozostawienie na palcach osadu po dotknięciu rury potwierdzi, że w samochodzie nie ma filtra bądź też działa on nieprawidłowo.
Najpewniejszym sprawdzeniem obecności wkładu filtra DPF jest oczywiście jego wyjęcie i dokładne oględziny. Kiedy już zdemontujemy obudowę DPFa możemy zastać taki widok jak poniżej. Widoczne spawy świadczą o tym, że obudowa filtra została rozcięta, a wkład usunięty.
Puste miejsce po wkładzie filtra cząstek stałych DPF można zaobserwować zaglądajac do środka obudowy (foto poniżej).
Oczywiście, weryfikację wyposażenia zakupionego pojazdu można pozostawić specjalistom, którzy do uzyskania rzetelnych informacji wymagają jedynie podpięcia pojazdu pod system – dane te zawiera komputer pokładowy. Metoda ta pozwala nie tylko sprawdzić, czy filtr rzeczywiście znajduje się w aucie, ale też pokazuje, w jakim jest stanie i czy jest konieczne przeprowadzenie czyszczenia i regeneracji części.
Jakie są kary i konsekwencje wycięcia filtra DPF?
Warto również wspomnieć o skutkach usunięcia filtra DPF. W pierwszej kolejności wspomnimy o tych związanych z ekologią. Brak omawianej części wiąże się z emisją gęstych, czarnych spalin, z którymi do atmosfery przedostają się cząstki węgla i inne szkodliwe substancje.
Należy również dodać, że zgodnie z wytycznymi diagnosta przeprowadzający badanie techniczne pojazdu nie może wydać pozytywnego wyniku przeglądu w sytuacji, gdy samochód wytwarza spaliny ponad normę. Nie zapominajmy o skutkach finansowych. Podczas kontroli drogowej policjanci mogą przeprowadzić badanie jakości spalin bądź też wizualnie sprawdzić jakość dymu i na podstawie wspomnianych informacji uznać, że auto zostało pozbawione DPF. W takim przypadku konsekwencje to nie tylko mandat karny w wysokości nawet 500 zł, ale też zabranie dowodu rejestracyjnego i nałożenie obowiązku zakupu i zamontowania filtra.
Jak widać – warto nie tylko sprawdzać stan filtra DPF, ale też sprawdzić jego obecność podczas zakupu używanego auta. Wstępną weryfikację pojazdu pod względem obecności DPF możesz przeprowadzić sam, jednak chcąc sprawdzić jego stan, powinieneś skorzystać z pomocy specjalistów.